A teraz beda bluzgi !!!!!!!!!!


Autor: magicsunny
Tagi: bo tak  
19 stycznia 2008, 01:58

Dzieciom do lat 18tu proponuje nie czytac, musze sie gdzies wyzyc !

 

Bo nigdy kurwa nie chwal meza, gdy nie ma Cie obok i nie wiesz co robi! Bylo tak: codziennie od 19 G. jest na necie, gadamy sobie, jest wtedy moja mama itd. Wiec wlaczam dzisiaj kompa - nie ma. 20-nie ma. 21sza- nie ma nadal. O 22 nie wytrzymalam juz, wiec pisze sa - " czemu Cie nie ma na necie?". Odpisuje - " bo u mamy i K. ( jej faceta" sa znajomi, nie mam jak teraz wlaczyc kompa. Mowie ok. 23.00 - czekam nadal. Dzwoni. Pytam ile to jeszcze na oko potrwa - "okolo godziny". Mowie ok,czekam. Siedze, oczy mi leca, chcialabym isc juz spac, ale powiedzialam ze bede czekac, to czekam. 24.00 - nadal nic. Krece sie po necie. 01.00 - a ja kurwa kretynka nadal czekam ! Zadnego esa, nic. 01.30 - pisze kolejnego smsa - " jestem zmeczona, igor zasnal wczesniej wiec obudzi mnie 0 5.30, ide spac, bo padam, buziaki". Nic, zero odzewu. Pisze wiec nastepnego - " Nie mow ze nie uslyszales smsa, czemu mi nie odpisujesz?". Wreszcie dostaje odpowiedz i tu sie kurwa zaczyna najlepsze - "kotek, nie uslyszalem smsa, wyszlismy do knajpy teraz, bo alkohol sie skonczyl, kocham Cie i kolorowych snow". NO KURWA MAC, KREW MNIE ZALALA !!!!!!!!!!!!!!! Wiec odpisuje juz z cisnieniem ( myslalam ze juz na maksa, okazalo sie ze jeszcze nie ) - " to ja siedze w domu z dziecmi 24/24, wysikac sie nawet spokojnie nie moge, czkema jak kretynka prawie 3 godziny az bedziesz a Ty mi piszesz ze jestes w knajpie?! " Dostaje odpowiedz " Bardzo Cie kocham Kotku, a Ty sie zaraz wsciekasz, brakuje mi Ciebie". NO KURWA TWOJA MAC !!!!!!!!!!! Odpisuje " Siedze i czekam, Ciebie nie ma, jestes na baletach, w knajpie czy gdzie tam, jestem zmeczona, KAZALES MI CZEKAC a wyszedles?! I ja mam sie nie wkurwiac?! Ale jak prosilam Cie zanim wylecialam zebys mnie gdzies zabral wieczorem, to powiedziales "w przyszlym miesiacu" !!!!!!!!! " Dostaje odpowiedz " Kotek to nie jest tak jak myslisz". Zadzwonilam. Rozmowy nie bede przytaczac, bo bluzgalam strasznie. G. nie czul sie wogole winny w zwiazku z tym ze zrobil ze mnie kretynke, olal mnie, zapomnial o mnie, ze czekam, ze jestem !!!!!!!! Twierdzi ze nic nie zrobil i ze zle zrobil ze powiedzial mi prawde gdzie jest !!!!!! JAK JA MAM KURWA DOTRZEC DO TEGO CZLOWIEKA?! Napisalam w ostatnim smsie ze mam go w dupie, ze nie wracam w niedziele do uk, zeby nawet nie jechal po mnie na lotnisko. Ze nie pozowle by KTOKOLWIEK mnie olewal i zapominal o tym ze ja JESTEM !!!!!!!!!! Wazniejsza jestem kurwa ja, nie knajpa !!!!!!! To nie pierwszy raz gdy zapomina o mojej osobie. Nie pomysli. Najpierw zrobi. I mam dosyc tego serdecznie. Bo huj mnie obchodzi ze towarzystwo wychodzilo do knapy bo im sie alkohol skonczyl!!!! On mogl zostac i porozmwaiac ze mna !!!! Albo przynajmniej napisac esa " kochanie, nie bedzie mnie dzisiaj"... Nie poczulabym sie tak glupio olana... Jak jakas smarkula... KURWA MAC !!!!!!!!!!!!! Nie wiem jeszcze co zrobie. Wiem co zrobilam. Poniewaz G. juz drugi raz nie odebral ode mnie telefonu, zeby zapewne bluzgow nie sluchac, napisalam esa mojej mamie z ktora m.in tam byl. I opisalam cala sytuacje i zeby powtorzyla mu pewne rzeczy. A to tak, zeby mu dopieprzyc. Zebym nie tylko ja sie zle czula dzisiaj. Zebym nie tylko ja czula sie glupio. Zle mi. Bardzo mi zle. A juz szczegolnie jak pomysle o tym, co napisalam o nim w poprzedniej notce. Az mam ochote ja wykasowac !!!!!! Ale pewnych rzeczy nie da sie usunac z zycia... ;(. KURWA MAC !!!! Brak mi slow aby opisac w tym momencie jak bardzo mnie zranil swoim zachowaniem... Czy ja zawsze bede na "kolejnym" miejscu zaraz "po czyms tam" ? Ewentualnie jak sobie o mnie przypomni, to wezmie mnie pod uwage w swoich planach... ;(. Nie mam sie gdzie wyzyc, musialam tutaj, przepraszam za slownictwo... Ale chcialam to z siebie wyrzucic zanim opadna emocje. Zeby mnie potem nie meczylo przez caly dzien, bo nie daj Boze wyzylabym sie na dzieciach. A teraz mi troche lepiej. I obiecuje - JUZ NIGDY WIECEJ NIE NAPISZE ZADNEGO DOBREGO SLOWA O G. Bo pozniej to sie tak konczy. A ja - 02.25, a ja siedze ze szklanka martini, zamiast spac.... KURWA MAC !!!!

 

 

07 lutego 2008
kurcze wczoraj miałam podobnie tylko na inny temat, rezultat byl jednak ten sam. Wszystko przez ta beznadziejną odległość i telefony, które nigdy nie zastąpia prawdziwej szczerej rozmowy.
31 stycznia 2008
też bym się wkurzyła, i tak samo bluzgała :/
24 stycznia 2008
Witam wszystkich :). Aktualnie jestem juz w UK, nie mam netu tylko chwilowo u mamy, bo my mamy juz swoj domek :), a z G. ... przywitaly mnie w domu czerwone roze i czerwone wino ;). Jak znajde chwilke, to napisze notke, buzka dla wszystkich :).
21 stycznia 2008
ojjj.... juz pewnie 100 razy sie pogodziliscie, oby takich sytuacji bylo jak najmniej. Ty juz za duzo w zyciu przeszlas zeby jeszcze uzerac sie z facetem. I on powinien o tym wiedziec
wu
21 stycznia 2008
z facetami jak z dziećmi jest - kazda kobieta wie.

jak powiedziałaś, ze ne wracasz, to [mam nadzieję jednak, że zdanie zmienisz]...to weź go na wstrzymanie. popuścisz - to masz babo placek. pokażesz, ze tak wlaśnie z Tobą mozna.

witam rebel :)
20 stycznia 2008
Faceci to dziwne stworzonka .-)



semisweet (rybniczanka)
19 stycznia 2008
Martynia, to nie wazne co ja chcialam uslyszec.Celowo napisalam wszystkie smsy jakie byly, zeby potem nie uslyszec, ze podkolorowalam. Cenie szczerych ludzi, nawet gdy ich prawda boli. I bardzo rowniez cenie sobie Twoje opinie... Dziekuje i mam nadzieje ( czytaj- nadal jestem naiwna ;] ), ze byl to ostatni raz.
19 stycznia 2008
...przykro mi ale muszę to napisać ...zupełnie nie rozumiem jego postępowania ..i bardzo mi się nie podoba ....już wcześniej mi się nie podobało ... wiem, że nie to chciałaś usłyszeć ... ale nie potrafię mówić nieprawdy ...jesteście świeżo poślubionym małżeństwem, do tego krótko po ślubie daleko od siebie ...on powinien warować przy tym gg i czekać aż uporasz się z obowiązkami, żeby z nim porozmawiać ... jestem idealistką ..wiem...ale też swoje przeszłam ...byli tacy co warowali i tacy, od których dostawałam smsa, że właśnie leży w łóżku bo zimno w mieszkaniu i nie ma siły wstać do komputera ... tych drugich paradoksalnie kochałam bardziej ... bo my kobiety przewrotne jesteśmy ... ale kiedy robię bilans ... to widzę więcej niż wtedy kiedy kochałam ... życzę Ci moja droga szczęścia .. z całego serca ... i mam nadzieję, że on kiedyś dojrzeje ....
rebel
19 stycznia 2008
ja bym nim potrzasnela, to jedyna metoda, zeby hrabia otworzyl oczy - wiem, bo sprawdzona, wuzeta potwierdzi
kamusia
19 stycznia 2008
dzieki ze sie odezwałas a w uk gdzie mieszkasz jesli wolno spytac ? bo caly czas sie obawiam...moj jezyk taki sobie znam duzo słow ale jakos to posklejac... no niewiem
19 stycznia 2008
masz racje takie bluzganie troche pomaga, a lepiej tutaj niz w domu, faceci to naprawde czasem potrafia wszystko zepsuc i nawet nie wiedza o co nam chodzi
kamusia
19 stycznia 2008
nawet niewiesz jak cie rozumiem...... moj mąz jakwraa do polski to ma tysiąc innych zajęc a ja z dzieckiem na koncu....czasem mam dosc i o dziwo czuje ulge jak on wraca do uk bo wreszcie mam spokój i swoj rytm dnia odzyskany... Ta tak bieganie skakanie odwiedziny zakupy...masakra :( pozdrawiam ..tez chcemy sie przeniesc do uk ale niewiem ...
dotyk-aniola
19 stycznia 2008
Bo tak to już z nimi jest... Czasem nie pomyślą, czasem ich wielkie egoistyczne ego zaćmi to, że gdzieś ktoś czeka, tęskni... A my? Popłaczemy, przebolejemy a na sam ich widok zapominamy o wszystkich tonąc w ich ramionach... Ech kobieto puchu marny...

Dodaj komentarz