Bez tytułu


Autor: magicsunny
01 lutego 2007, 00:09

Nic mi nie wychodzi. Od listopada zeszlego roku, nic mi nie wychodzi. Wszystko tylko sie sypie. Wiem, wiem, kiedys bedzie lepiej. Tylko kiedy nastapi to "kiedys" zebym zdazyla w psychiatryku nie wyladowac, he?! Dol, dolem dolek pogania. Dobranoc moze.

poza_czasem
01 lutego 2007
\"Kiedyś\" z samej definicji oznacza \"kiedyś\", czyli czas bliżej nieokreślony, aczkolwiek ze sporą nutką prawdopodobieństwa :)
01 lutego 2007
na pewno nie jest tak, ze nic nie wychodzi. Moze po prostu nie dostrzegasz?
powroty
01 lutego 2007
ojejku przytulam, Słoneczko będzie dobrze :*
Malena
01 lutego 2007
jak to nic nie wychodzi? a to ze jestes w ciazy? cudowny dar!!!
women
01 lutego 2007
mama to samo... poczucie beznadziejności :(
01 lutego 2007
o w morde?
01 lutego 2007
Z każdego szamba się można wydostać. Dobranoc

Dodaj komentarz