...


Autor: magicsunny
Tagi: xxx  
26 listopada 2008, 20:51

Co to ja chcialam....

Czasu nie mam na nic odkad zaczelam prace... Od pitaku jestem na chorobowym ;]. Mam zawalone zatoki i uszy, pracuje w ciaglym przeciagu... Coz, mimo choroby czasu brak nadal. Dzieciaki chore rowniez. Misiek juz lepiej, ale mi i Igorowi dr zaaplikowal "antybajotyk", wiec skoro dal, to znaczy ze kiepsko. Maly ma zawolone uszy. A katar taki, ze zakleja przez noc buzie i nosek, a jak wstaje rano to zielony ;].

 

Z cyklu "suka bylam/jestem?" - pierwszego meza zdradzalam jeszcze przed slubem. Zawsze mialam kochanka... byl nawet moim swiadkiem na slubie ;].  I dobrze mi z tym bylo. I nie zaluje. Zaaaajebisty w lozku byl ;]. Po pewnym czasie doszlismy do wniosku, ze moglo byc na odwrot... Ze moze to on moglby byc.... I wtedy wszystko prysnelo, jak mydlana banka ;]. I nie dlatego sie rozwiedlismy... On chcial mnie zatrzymac. A ja juz wytrzymac nie moglam...

 

G. zdradzac nie mam zamiaru... Nie kreci mnie ukrywanie sie, stres i obcy facet w lozku... Ustatkowalam sie ?

Wredna suka, zawsze nia pozostanie... ;].

 

 

 

 

 

Lekarze podejrzewaja u Igora astme... Martwimy sie juz ? Szlak.

03 grudnia 2008
nie martwimy się.. po co wywoływać wilka z lasu
rebel
03 grudnia 2008
nie martw się
30 listopada 2008
Raz, że wracajcie wszyscy do zdrowia, a dwa... Astmę to oni zawsze wszyscy podejrzewają ;) Tak jak i alergię ;)
30 listopada 2008
Myślę, że generalnie, kobiety nigdy nie mają zamiaru zdradzać. A zdradzają tylko dlatego, że nie otrzymują od męża tego, co jest im bardzo, ale to bardzo potrzebne. Masz duże szanse na to, że G da ci wszystko, co jest "bardzo, ale to bardzo potrzebne".
Wu
28 listopada 2008
no własnie........ [odnośnie tego, że trzeba się ukrywać. poligamia jakaś się we mnieodzywa? pragnienie takie?]
27 listopada 2008
...jeszcze poczekajmy z tym martwieniem się ... podobno 90% rzeczy o które się martwimy nigdy się nie przydarzają ...

Dodaj komentarz