...


Autor: magicsunny
Tagi: xxx  
02 kwietnia 2009, 22:14

Wrocilismy w poniedzialek. Od tego czasu nie mam nawet chwili dla siebie. Minuta skradziona na komputer i zaraz krzyki i placz. Od trzech dni nawala mnie kolano tak, ze po schodach ciezko mi wchodzic i schodzic. Przejdzie kiedys. Dzisiaj rozwalilam sobie zakuty leb o otwarte okno, walnelam w sam rog od dolu z sila maksymalna, az mi w oczach pociemnialo. Nie pytajcie jak, bo sama nie wiem ;]. Wiem, ze wlosy mam do teraz zakrwawione, bo nie mialam czasu zmyc krwi. Dlaczego? Bo dwie godziny pozniej Igor wsadzil maly palce prawej lapki miedzy drzwi- od strony zawiasow - a Misiek te drziw z impetem zamknal... Musialam jedna reka sciagac drzwi z zawiasow, bo gdybym otworzyla, pogruchotalabym mu kostki doszczetnie. Wyjelam plaski palec, ze szramiami od futryny, oblal mnie pot, bylam mokrra jak po kapieli i slabo mi sie zrobilo na ten widok. Wlasnie wrocilismy ze szpitala - palec nie jest zlamany, tylko "zgnieciony", dzieci na szczescie maja "plastyczne" kosci. Opuchniety jak szlak i boli jak szlak. Dosc na dzis rewelacji, wiec klade ich spac i sama tez do lozka, zeby sobie jeszcze czegos nie uszkodzic.

 

Co w Polsce, napisze jak znajde wiecej czasu. Ogolnie tak - nie za ciekawie. Od srody rano ( przylecialam do PL w niedziele po poludniu ), siedzialam na parapecie okna w kuchni babci i blagalam, zeby juz byl nastepny poniedzialek. Chcialam do domu...

07 kwietnia 2009
ściskam
06 kwietnia 2009
...od kilku dni zastanawiam się co Ci napisać ... i nadal nie wiem ... ale wiem ...może inaczej ... przypuszczam co czujesz i jak Ci jest .... i aż mnie wszystko w środku boli ...
...tak na marginesie, u mnie dzieci kiedyś zrobiły to samo ... jak brałam ten palec do ręki to siódme światy się ze mną działy....
magda
04 kwietnia 2009
niewesolo.
04 kwietnia 2009
matko i corko, biednas ty i biedne dzieciaki... kurka, napisz cos wiecej, bo jakos mi dziwne ciarki po plecach przeszly po tym co napisalas...
trzymajcie sie cieplo!
03 kwietnia 2009
O matko kochana, biedne dziecko i biedna Ty... brrrr... aż mnie dreszcz zimny przeszedł.
02 kwietnia 2009
ja wiem Magic- ja Jakubowe zadrapanie na czole przeżywam jak głupia a tu takie maleństwo i taki ból... ale jakieś przeciwbólowe mu dali?
Ja bym się sory- zesrała z bólu.
I mi się wydaje, że lepiej brzmi złamany niż zgnieciony... a jak jest w rzeczy samej to sama nie wiem...
02 kwietnia 2009
Kaja, ja juz nie pamietam, kiedy mialam na sobie spodniczke ;). Z kolanami mam problem , odkad mialam wypadek w pracy x lat temu. Czasem daja sie tak we znaki, ze chodzic nie moge. Pal licho moje kolano, jakbys zobaczyla ten jego paluszek... ;/.
02 kwietnia 2009
o kurcze... Biedny Maluch a w zasadzie dwa Łobuziaki- a Ty nie lataj w kusych spódniczkach bo może to jakieś zapalenie Ci się przyplątało...

Dodaj komentarz