Czas....i pies ;-)
03 września 2003, 19:23
Mimo tego, że jestem już trzeci tydzień na zwolnieniu, nie mam czasu wejść, pokręcić się jak kiedyś i napisać choćby słowo. Czasem się zastanawiam, po co ja tu jeszcze wracam. Przecież to bez sensu. W taki dzień jak dzisiaj mam serdecznie dosyć wszystkiego... Tęsknię za moim mężem... :-(. Bardzo tęsknię !!!!! Ktoś ma jakiś lek? HEEEEEELP !!!!!!!! ;-(
Aha, zapomniałabym. Mam psa. Tak, wiem, miałam kotkę, ale.... dostała ruję, wdrapała się w nocy po firance i... wyskoczyła przez otwarte okno. Całe szczęście, że mieszkam na parterze ;-). Do dziś nie wróciła... Poszłam miesiąc temu do schroniska na poszukiwania "zbuntowanej uciekinierki". Łzy leciały ciurkiem, gdy patrzyłam na te wszystkie kociaki... No i oczywiście weszłam do pomieszczenia ze szczeniakami. Jak zobaczyłam tego czarnucha... Schronisko opuściłam w towarzystwie dwumiesięcznego łobuza, który teraz rządzi moim domem ;-). Kochany "kundelek" ma na imię BLACK i wyrośnie z niego... LABRADOR :o. Pani wet. określiła go jako "99% labradora i 1% wyżła". Kucie, co ja zrobię z takim dużym psem?! Ma dopiero trzy miesiące, a już tak urósł, że zastanawiam się, czy wzięłam go rok, czy miesiąc temu?! Ale jest kochaniutki :-D. Kiedyś napiszę o nim więcej :-). Buziaki dla wszystkich... Pa.
pozdrawiam..
Dodaj komentarz