Dlaczego znienawidziłam kiedyś facetów......


Autor: magicsunny
01 listopada 2006, 22:09

Bo mieli tok myślenia następujący - kobieta (czytaj: dupa ) jest po to, żebyś - Ty facet - mógł się z nią dobrze zabawić, powciskać kit, pójść z nią do łóżka, przelecieć w każdą możliwą stronę, a potem znaleść następną i daaaaaalej to samo. Fajna zabawa??!! To super. Tylko, że to zwykle ja miałam więcej do stracenia niż taki dupek, a teraz mam jeszcze więcej!!! Jestem sama, sama wychowuję swojego synka i mam obowiązki. Więc decydując się na jakikolwiek związek, Ty mężczyzno, myślisz o tym co będzie dalej, jakieś 10 razy, a ja 10000000000 razy !!! Bo mam się o kogo troszczyć prócz siebie i jeśli ktoś skrzywdzi, to nie tylko mnie, ale też mojego synka... A jego nie dam skrzywdzić nikomu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciekawe, klawiatura jest mokra... I wlaśnie przez takich dupków, jak ten Twój zakichany pan D. kobiety przestają ufać. I właśnie dlatego wolę być sama. Bo już nie bawi mnie bycie "dupą" ( nie to żeby bawiło mnie wcześniej, kiedyś po prostu mówiłam sobie " że Ten na pewno będzie inny" ), teraz nie stać mnie już na takie bezgraniczne zaufanie i naiwność. Bo dostałam parę razy ostro po tej swojej "dupie". I już nie mam zamiaru dostać nigdy więcej. Mam dość !!!!!!!!! Ja naprawdę wiele jestem w stanie znieść i wiele rozumiem, a jak nie rozumiem, to przynajmniej się staram. I zdaję sobie sprawę, że znajomości przez net, są inne, dziwne, nijakie, może się komuś wydawać. Ja też tak myślałam... Dopóki Cię nie poznałam !!!!!! Ale nigdy nikogo nie oceniałam, nie znając go, nie próbując z nim najpierw porozmawiać. Nawet przez net. Bo to nie fair !!!  Zaufałam znów swoim przeczuciom. Nie wiem czy się myliłam, czy nie. I już pewnie nigdy się tego nie dowiem. Przebukuj bilet... I leć gdzie indziej.  Ja wiem, to nie było Twoje zdanie na ten temat, tylko D. ale teraz już się znów boję. I chyba boję się też przestać bać... Ja już nie chcę płakać. A czemu płaczę? Pewnie dlatego, że naprawdę miałam nadzieję, że nareszcie znalazłam to, czego szukałam pół życia... Pewnie dlatego, że naprawdę się zakochałam. Inaczej myślę, nie bolało by tak. A teraz się boję....

03 listopada 2006
a ja Was kocham za to ,że się tak pieknie kochacie :D(chociaż to obrzydliwe :P...no jak można aż tak się kochać noooo?...to zboczone jest jakieś :P :D)
02 listopada 2006
Właśnie przestaliśmy \"pierdolić farmazony\" ;). I się kochamy ;) Tylko czasem są kryzysowe sytuacje, które wymagają czasu, przemyślenia i nawet kłótni ;). Dobrze jednak, że mijają...
02 listopada 2006
przestancie pierdolic farmazony i po prostu się kochajcie,bo macie coś czego można wam zazdrościć,wię nie zastanawiajcie się nad tym tylko po pRostu oboje CARPE DIEM.
G
01 listopada 2006
Przekonalas soba,tym jak ze mna rozmawiasz,jak podchodzisz do zycia,tym ze mowisz jasno czego od tego cholernego zycia oczekujesz...ze moge rozmawiac z Toba o wszystkim i o niczym godzinami,ze gdy tylko Cie widze to znikaja wszystkie problemy i zapominam o wszystkim a mysle tylko jak zrobic by byc przy Tobie caly czas...
01 listopada 2006
Przekonałam... Ciekawe czym.I co ja mam z Tobą zrobić, he? Co ja mam zrobić z tym wszystkim...
G
01 listopada 2006
Myslisz ze ja sie nie boje?a jednak przekonalas mnie czyms bym zaufal Ci i to zrobilem,a teraz tak po prostu mnie odtracasz...
01 listopada 2006
Nie czytasz uważnie. Nie oceniłam Cię. Nie Ciebie... Nie napisałam, że mnie skrzywdziłeś, tylko czego się boję. Po prostu się boję...
G
01 listopada 2006
nic takiego nie zrobilem,nigdy nie chcialem Cie skrzywdzic i nigdy bym tego nie zrobil!!!slyszalas jakie jest moje zdanie na ten temat a jakie jego,nie mam nastu lat by sie bawic i robic z kogos jaja,a Ty sie nie pomylilas na poczatku co do mnie...ja naprawde chce z Toba byc.A w tej chwili to mnie jest bardzo przykro ze mnie ocenilas pochopnie...:(

Dodaj komentarz