14tego listopada byla pierwsza rocznica smierci Ryska... Jakos nie mialam sily o tym pisac... nadal nie mam...
15tego byly 33 urodziny mojego meza, a 17tego imieniny, kupilam mu zloty lancuszek, zeby mogl nosic na nim obraczke, bo ze wzgledu na swoja prace, nie moze jej nosic na palcu... wszystkiego najlepszego kochanie... :*
Bedzie nam lepiej w UK. Stanowczo... nie bedzie trzeba odmawiac sobie czegokolwiek a w szczegolnosci dzieciom... Pojde do sklepu i kupie TO CO CHCE a nie TO CO MOGE. Takie tam mysli mnie nachodza. Nikt mnie nie zatrzyma tam na sile, wiec w kazdej chwili bede mogla tutaj wrocic. Wczoraj zlozylismy wnioski o paszporty dla mnie, Igora i nowy dla Miska ze wzgledu na zmiane nazwiska. Beda za 2 tygodnie :). Potem skoncze robic paszport "piesowi", bo jego tez stad zabieram, a co, nie oddam go przeciez! Na lato juz bedzie mogl stad wyjechac :). Kocham tych moich trzech ( z piesem czterech ;] ) facetow :D. A Misiek jest ostatnio szczegolnie slodki jak cos do niego mowie a on mi na to - "slysze mama, okej" albo wejdzie na cos, boi sie sam potem zejsc i wola - " bozie, mama, pomoci" :D.
POLSKA W EURO 2008 ! BRAWO EBI !!!!!!!!!!! :D
P.S. Od wczoraj nie moge zapisac notki, wrrrrrrrrrrrr, ciekawe czy tym razem sie uda ;>.
P.S.2. Moja babcia ( moj jedyny powod dla ktorego wahalam sie z wyjazdem do UK ), wrocila dzisiaj z Anglii, byla u mojej mamy... chce wyjechac do UK na stale za okolo rok ;]. Przekonala sie :).
P.S.3 Chyba sprzedam mieszkanie i pojedziemy do UK na dluzej niz przewidywane 5 lat... teraz juz nic mnie tutaj nie trzyma...
Dodaj komentarz