troche za wczesnie...
Tagi: skurcze anglia
24 lipca 2007, 21:01
O 3.45 dzis nad ranem obudzil mnie tak silny skurcz, ze myslalam ze zwariuje... Po jakichs 40 minutach kolejny... Po ponad godzinie nastepny... Kolo 6 koniec. Wystraszylam sie nie na zarty. Przeszlo wszystko na szcescie. Tylko caly dzien bola mnie biodra i brzuch jakos ciagnie dziwnie. A Igor kopie, oj kopie. Nieraz tak, ze az lzy sie w oczach zakreca z bolu jak dostaje kilka serii w jedno miejsce ;]. Mam nadzieje ze dzisiejsza noc bedzie spokojniejsza. Co prawda i tak spac nie moge juz od jakiegos czasu, zasypiam 2-3 nad ranem, a juz od 23 wierce sie w lozku i kursuje do wc w ta i z powrotem ;]. Jak milo ;].
Wszyscy dookola namawiaja mnie na wyjazd do Anglii... Nawet moja przyjaciolka ostatnio zaczela mnie przekonywac, ze tam bedzie lepiej. Pewnie. Bedzie. Tylko ze babcia. Ze strach. Ze mase spraw do zalatwienia wczesniej. Ze mieszkanie... Itd. Za pol roku najwczesniej. Do tego momentu nawet sie nie mysle stad ruszyc, a co... BOJE SIE I JUZ. Kropka.
Dodaj komentarz