22 maja 2003, 14:17
... i Magdalena wróciła do swojej przeszłości... To nie prawda, że nic nie może odżyć na nowo... Przekonałam się :P. Jest dobrze. Jest baaaaardzo dobrze ;). Ułożyło się wszystko tak jak kiedyś tego chciałam. Magdalenka wychodzi za mąż i jest ZAJEBIŚCIE szczęśliwa :))))))). Buźka dla wszystkich ;).