Archiwum czerwiec 2008


lego
Autor: magicsunny
Tagi: ll  
21 czerwca 2008, 13:07

Do Legolandu pojechalismy. Niedaleko jest, w Windsor'ze, poltorej godziny autem, az szkoda byloby nie wykorzystac. I pogoda byla ladna... Misiek cieszyl sie jak zwariowany z "wielkich klockow", ze mogl na wszystko wejsc, wszystkiego dotknac, pochlapac sie w wodzie szukajac z mama zlota :). Nawet medal za znalezione dostalismy :).

 

 

 

 

 

 

 

A to wieze zamku w Windsorze. Nie moglam juz podejsc blizej, bo dzieciaki w aucie marudzily. Ale ja tam jeszcze wroce ;). Tym razem do srodka :)

 

 

 Kamieniczki Windsoru...

 

A to juz w drodze powrotnej, zza szyby samochodu...

 

 

 

A od przedwczoraj w domu meksyk. Obaj chorzy, zasmarkani, chyrlaja okropnie, marudza, chca cos ciagle - zwykle na raz. Do tego jeszcze zeby znow ida mlodemu. Juz nie moge tego opanowac...

hmmm
Autor: magicsunny
Tagi: hmm  
18 czerwca 2008, 13:44

Zastanawiam sie, jak boli zdrada... Tzn konkretnie "jakby bolala" gdyby - znow konkretnie - moja szwagierka o niej wiedziala... Przypadkowo dowiedzialam sie o kilku nawet... I to nie plotki. To "niechcacy" uslyszana relacja szwagra, pozniej potwierdzona rozmowa telefoniczna... Bo na ich nieszczescie, nie wiedza, ze mamy wspolnych znajomych - w tym jedna z kobiet, z ktora zdradzal... Moj szwagier jest tu w UK, tam gdzie wczesniej byl moj G. I dowiedzialam sie co wyczyniali mieszkajac kilka m-cy razem. Obaj... Tu. I w PL gdy tam latali w odwiedziny do rodziny ;/. Wszyscy faceci sa tacy sami? Wszyscy. Wyjatkow nie ma pod tym wzgledem... Czy ja bolaloby to tak samo jak mnie, czy mniej... A  moze bardziej? Czy potrafilaby wybaczyc? Hmmmm.... Nie. Nie mam zamiaru wyswiadczac tej kobiecie niedzwiedziej przyslugi.... Wystarczy, ze znam swoj bol...

matka
Autor: magicsunny
Tagi: abc  
13 czerwca 2008, 13:18

Uslyszalam przy okazji niedawnego grilla, wiele slow, ktore zranily i pozostawily slad na wiele lat w sercu... Uslyszalam jak zla matka jestem dla Miska, bo rozpuszczony, bo nie slucha kompletnie, bo ma duzo zabawek, bo mu rowerek kupilam i ucze jezdzic, bo serki je te co mu smakuja, a nie te co tansze bym mogla kupic, ale nie chce bo przeciez ich nie zje, ze krzyczy, histerie urzadza w sklepie, ze zachowuje sie po prostu jak wiele dzieci w takich sytuacjach, ze kupe w pieluchy robi, a sika normalnie do lazienki - no przeciez z niego kurwa nie wycisne na kiblu, zeby zrobil na sile. Sika, to i na kupe normalnie czas przyjdzie. Zmuszac nie mam zamiaru, juz raz probowalam - skonczylo sie trzydniowym nierobieniem, a pozniej zaparciem, placzem i bolem. Bo Misiek to zboj jest, bo nie mozna z nim wytrzymac ... ehhhh. Czy ja komus kaze? ;/ Ze chleb kupuje nie taki jak trzeba bo za 96 pensow a nie za 50 jak osoba ktora zarzuty stawiala. Ze serki dla Miska nie sa "tescowe" tylko jakiejs tam firmy i z Thomasem namalowanym, ze maslo zle, bo za drogie, ze plyn do naczyn nie tescowy ( a ja mam kuzwa uczulenie na lapach po innych niz ten co kupuje )... Generalnie ktos mi inspekcje w domu robi, gdy ja nawet tego nie widze... Chyba sie kuzwa na ksiezyc wyniose... Ale o o dzieciach, o Misku... zranilo bardzo. I boli jak szlak... I nie ma - nie przejmuj sie, sama wiesz najlepiej jak jest - bo takie slowa zawsze bola. Bo musza. Bo po to sa wypowiadane, by bolaly... I nie - nie uslyszalam tego wszystkiego od mojego meza...

 

 

I od tamtej pory... zastanawiam sie czy aby jestem dobra matka... I lzy za kazdym razem tym rozmyslaniom towarzysza...

pl
Autor: magicsunny
Tagi: pl  
05 czerwca 2008, 15:01

Lece do Polski... 26tego czerwca do 29tego. Sama... Dzieci zostaja z G. i moja mama. Zobaczymy jak on sobie poradzi. Ja to chyba oka nie zmruze przez te 3 noce  ;]. Boje sie ich zostawic, ale mam kilka baaaardzo waznych spraw do zalatwienia, a bilety z nimi wyszly by za drogo. Nawet mimo pozyczki, ktora dostalismy bez problemu, nie mam na to. Sa wazniejsze sprawy. Mam nadzieje, ze bedzie wszystko w porzadku... Oddalam wreszcie dlug mojej pseudo przyjaciolce. Jak bardzo pseud okazalo sie wczoraj, gdy zadzwonilam, ze wreszcie mam i ze bede przelewac. A ona razem z mezem... kazala mi oddac o 20 % wiecej !!! Lichwa to malo powiedziane... Coz, zycie. Szkoda, ze tak pozno okazalo sie komu ufalam przez tyle lat i kto jest chrzestna mojego Miska... Smutne ;(. Oczywiscie dlug oddalam taki, jak pozyczalam, bez odsetek. Palcem robiona nie jestem i moze na pewne rzeczy wplywu nie mam w swoim zyciu, ale tak sie robic nie dam !

 

Nie pytajcie jak sytuacja z G. Nie mam sil juz pisac o tej czesci swojego zycia...

 

Wu - bujak oczywiscie zabieram do PL. Kwestia tylko dogadania sie jak go odbierzesz, czy mam wyslac, czy robisz wycieczke, itd. :) 

 

Komus cos przywiesc? ;) Perfumy tu tanie jak barszcz. Tzn duuuzo tansze niz w PL. Oryginaly oczywiscie :).Zamowienia zbieram jeszcze przez tydzien, powaznie mowie ;). Dawac nazwy, sprawdze ceny tu i porownam z PL i moge wiesc :).  

bez
Autor: magicsunny
Tagi: bez  
03 czerwca 2008, 11:27

Doczekalam sie... Teraz zastanawiam sie co zrobic dalej. Nie wazne o co poszlo. Jak zwykle - o pierdole. Skonczylo sie na slowach- "jesli mnie nie przeprosisz, nie pojde z Toba do banku i nie wezme kredytu, nie oddam A. kasy, nic! " Szantaz czyli. Po raz kolejny. A potem... potem awantura o wszystko, zaprosil sobie moja mame z jej facetem, bo potrzebowal widocznie adwokata... Wyszlo, ze znow przegial, tylko sobie tym pogorszyl... Z braku argumentow padl przy nich tekst - mam juz dosc, nie daje rady, strzele sobie w leb jak znajde jakas giwere. Jak dzieciak... Smutne to. Wyszli. Wysmialam go, Wyzwalam od tchorzy, slabeuszy... Na moja niewiare w to, ze rzeczywiscie cos moze zrobic, wzial noz z kuchni, stanal przede mna, przycisnal do zyl i chcial ciac... Widzieliscie kiedys oczy psychopaty bedacego w transie? Ja widzialam nie raz. Teraz znow zobaczylam... Byl jak psychol!!! Wiem jak sobie radzic z takimi. Na moje szczescie... Odlozyl noz. Super przezycie... Boze,jak mam dosc. Powiedzialam, ze chce rozwodu. Nie zgodzil sie. Powiedzial, ze juz wiecej nie bedzie placil na dziecko alimentow. Jakby to jakas roznica byl - teraz czy po rozwodzie... Cos wymysle... Tak nie moze dluzej byc. Cale szczescie ze dzieci juz spaly... Kim jest samobojca? Czlowiekem odwaznym, bo potrafi sam sobie zrobic krzywde, czy tchorzem, bo robi tym krzywde innym, a sam ucieka od problemow? Pierdolony ksiaze z internetu. Pierdolony TCHORZ.