Tagi: ll
21 czerwca 2008, 13:07
Do Legolandu pojechalismy. Niedaleko jest, w Windsor'ze, poltorej godziny autem, az szkoda byloby nie wykorzystac. I pogoda byla ladna... Misiek cieszyl sie jak zwariowany z "wielkich klockow", ze mogl na wszystko wejsc, wszystkiego dotknac, pochlapac sie w wodzie szukajac z mama zlota :). Nawet medal za znalezione dostalismy :).
A to wieze zamku w Windsorze. Nie moglam juz podejsc blizej, bo dzieciaki w aucie marudzily. Ale ja tam jeszcze wroce ;). Tym razem do srodka :)
Kamieniczki Windsoru...
A to juz w drodze powrotnej, zza szyby samochodu...
A od przedwczoraj w domu meksyk. Obaj chorzy, zasmarkani, chyrlaja okropnie, marudza, chca cos ciagle - zwykle na raz. Do tego jeszcze zeby znow ida mlodemu. Juz nie moge tego opanowac...