Archiwum wrzesień 2009


...
Autor: magicsunny
Tagi: aaa  
30 września 2009, 23:47

Dom znalazlam. W ostatniej chwili wlasciwie.

Sprztaam od dwoch tygodni, ogarnac probuje... Syf jak... @$#%$#@!  ;] . Po angolach... smieci wszedzie, cale dwie budki na ogrodzie po dach, conservatory ( dobudowka od tylu domu na ogordzie ) - po dach, caly ogor... wszystko w smieciach. Poza tym zarosniete jak dzungla. Bylo. Bo juz powyrywalam chwasty ;]. Syf na ogrodzie z tylu jednak zostal. Gorszy niz byl. Bo jak sie zabralismy za odgruzowywanie go, to niechcacy rozwalilismy gnazdo os w niedziele. Zaatakowaly nas skubane. Cale szczescie na 15 min wczesniej Miska w jego pokoju zamknelam, bo niegrzeczny byl... Pozadlily mnie, mame, Igora, Ka najbardziej psa i meza mamy. Z nim jechalismy do szpitala. Mial ponad 25-30 uzadlen na calym ciele. Rece mu dretwaily i mial problemy z oddychaniem... Juz jest ok. Tyle ze od trzech dni nie moge okien uchylic nawet. Bo lataly skubane i gniazda szukaly ( pan zabral w poniedzielk rano i spryskal wszystko ). Wiece, ze zdechle osy wyciagaja zadlo i nawet potem przez 7 dni maja w nim aktywny jad? Trzeba ostroznie sprzatac ;]. Czekamy do weekendu i od nowa... Ciekwqe co tym razem wyjdzie? Stado kretow, czy zmiji? ;]

Wcale bym sie nie zdziwila w tym syfie. Zgnile stare dywany... Wszystko sie moze znalezc ;].

Dom duzy - 3 sypialnie i lazienka na gorze, na dole kuchnia, ubikacja, przedpokoj i wielki living room. Z przodu i z tylu spore ogrodki. Duzy... ale cholernie zapuszcvzony. Na karcher'ze jechalam 4 godziny zeby dywany z jakichs smarow doprac... wszedzie pajaki, pajeczyny i popisane sciany...

Z reszta, mase tego jest, nie bede sie wdawac w szczegoly.

Po dwoch tygodniach mojej pracy, widac juz troszke efekty. Tyle, ze za wiele w ciagu dnia to ja nie moge, przy dwoch zbojach. Misiek na popoludnie do szkoly ( na razie half term, zeby sie dzieciaki przyzwyczaily, za 4 tygodnie juz na 6 godzin ).

Zmienilam mu szkole. Bo w pierwszej - katolickiej za dyche - dostal od pani w dupe na trzecvi dzien. Wiec zrobilam awanture - ponoc dosc spora, miasteczko huczy wsrod Polakow ;] - i zabralam go ze szkoly. Niech sie ciesza, ze nie mialam sily, czasu i nerwow pojsc z tym wyzej.

Teraz dziecko zadwolone, nie placze jak wtedy gdy mial isc do szkoly... Wstaje i zaraz rano pierwsze pytanie - mamusiu, juz sie ubieramy do szkoly? :D

Igor rosnie... Dwa latka skonczyl 24tego wrzesnia :D. Moj slodziak maly :D.

Wracam do silikonowania kuchni... bo maz oglada film ;].

Wiecej, jak znjade wiecej czasu na komputer, na razie mam naprawde co robic, az mi sie nie chce opisywac co jeszcze  ;-).

Buziaki dziewczny :-)

I chlopaki... :D

Czasem, tez mi sie nie chce wierzyc...
Autor: magicsunny
Tagi: aaa  
12 września 2009, 12:06

... ale tak jest.

Juz prawie wszystko spakowalam. W sumie zostaly tylko rzeczy najpotrzebniejsze. To na sam koniec. Jeszcze dzisiaj bede konczyc jakies pierdoly. Mijam po calym domu kartony... Przed chwila usiadlam na ogrodziE, zeby zapalic - A PALE PRZEZ OSTATNIE PRAWIE 2 TYG JAK SMOK - i sie po prostu rozryczalam. Dalej nie mamy gdzie sie wyprowadzic... ;/ Mam serdecznie dosc. rewelacje zoladkowe-jelitowe od tygdonia juz. Schudlam wiec. Przynajmniej jakis pozytek z tego wszystkiego. Gorzej, ze jestem tak zestresowana, ze dzieci az boja sie do mnie odezwac. NIECH TO SIE JUZ SKONCZY!!!!!!.

Wyprowadzka
Autor: magicsunny
Tagi: wyp  
09 września 2009, 20:29

Wlasnie staram sie spakowac. I nie wiem od czego mam zaczac. Mam niewiele czasu... I nie do swojego domu sie wyprowadzamy, nie. Bo po 3,5 m-cach czekania na podpisanie umowy kupna, wlasciciele zrezygnowali... A dzis dostalam wiadomosc, ze stracilismy dofinansowanie od panstwa na wklad wlasny. Bo za dlugo od rezygnacji wlascicieli.

Nie chce mi sie nwet opisywac szczegolow. Generalnie czego sie dotkne tutaj, zamieniam w gowno ;].

Szukamy domu na biegu. Bo umowa tutaj do przyszlej srody. Nie przedluzalismy, bo mielismy juz na swoje isc.... A tu juz ktos zdarzyl wynajac od 19tego. Wiec szukamy. Tylko problem jest. Bo nic nie ma w okolicy. Od 4 dni wydzwaniam po ludziach, szukam. Z agnecji nas nie stac. Chca pierwszy m-czy czynsz + depozyt za poltora m-ca i jeszcze za sparwdzenie. Razem jakies 1500 funtow. Nie mam. Wiec szukamy prywatnie. Tylko ze to ciezko. Moze jutro sie cos uda, mam ogladac dom...

Do dupy. Ide sie pakowac... Moze najpierw kuchnia? ;/