Tagi: cos
08 sierpnia 2011, 10:36
Cos sie nie moge pozbierac od dluzszego czasu.
Najpierw na poczatku czerwca przyjazd syna G. - jest juz u nas 2 m-ce i nie chce wracac, 13 lat ma obecnie...
Pozniej sciagnelam mojego 6-letniego chrzesniaka - mamusia gowniara pije, cpa, dzieciaka ciaga za soba, zeby zbieral puszki i butelki... Mlody ze smietnikow wyjadal...
Skorzystalam, ze moja mama poleciala na 2 dni do PL - zabukowalam bilet i go zabrala.
Kilka dni po przylocie dziecko mowi do mnie " ciocia, ale ja nie chce juz wracac do domu...".
Na pytanie - dlaczego - odpowiada " bo tu sa koledzy, zabawki i jedzenie" ;/.
Wszystko mu w domu pachnie ( lazienka, posciel, ciuchy, ja ), wszystkim sie zachwyca...
W PL walka o niego w sadzie, miedzy cpunka matka i dziadkami alkoholikami... ;/ Jakis koszmar.
I ja mam go teraz tam odeslac?
Jak o tym slyszy, to ma lzy w oczach...
Jestem po operacji juz - diagnoza rozpoczeta od zrostow, przez problemy jelitowe hehe, przepukline, cyste, stanela po wynikach histopatologii na Endometriozie. Jak zwykle sie zalapalam. 7-15 procent kobiet na to choruje i akurat musialamja sie zalapac - szlak by to wszystko trafil.
Wycieli ostatnio jedno z wiekszych "ognisk" - wielkosci pilki do golfa ;/.
Obecnie czekam na wizyte u ginekologa, kolejne badania, a pozniej dobranie odpowiedniego leczenia, ktore by na jakis uspilo chorobe...
Dokucza cholernie... szczegolnie bole lędźwiowe i zmeczenie ( spalabym po 14 godzin i dalej mi sie spac chce... )
To tak w skrocie.
Ide ogarniac dom wariatow - 4ka dzieci, 2 koty ( 4 m-czne hehe ) i piesa...
Madhouse ;-).