Archiwum grudzień 2007


:)
Autor: magicsunny
Tagi: aaa  
25 grudnia 2007, 15:48

Merry Christmas :).

Maz "zdycha", bo "chory", na spacerze z Miskiem byla sama z moja mama i jej facetem. G. jakos tak to przespal. Wrocilismy, Misiek zasnal, wiec on tez"moge sie przespac jeszcze?" Tia... Sama od rana, sama... Do dupy mam humor, do dupy pogoda, tesknie za Polska... Tak, wiem, ze bedzie ciezko na poczatku. Jest. Ale... e tam, nie chce mi sie o tym pisac. O tym co mnie boli, co mnie irytuje, o tym, ze G. zachowuje sie jakbym mu sie znudzila, jakbysmy byli malzenstwem od conajmniej 30 lat... wkurwia mnie to. Rok temu... rok temu bylo inaczej. Wiele sie zmienilo od zeszlych Swiat... Chyba najbardziej to ze jestem teraz juz zona, a nie kobieta o ktora trzeba sie starac... To boli. I tak przykro... Nie chce mi sie. Nic mi sie nie chce. Wesolych Swiat.

uk
Autor: magicsunny
Tagi: uk  
22 grudnia 2007, 01:21

NO TO JESTEM W UK OD TYGODNIA. i NIE MAM CZASU NAWET NOTKI NAPISAC ;]. GENEALNIE WSZYSTKO DO DUPY = SCHODY Z KAZDEJ STRONY - DOM, AUTO, PRACA... NO, PRZEPRASZAM, OSTATNIO ZMIENILO SIE Z PRACA, G. DOSTAL LEPSZA, ZACZYNA 2 STYCZNIA I BEDZIE PRACOWAL W SWOIM ZAWODZIE, ROBIL TO CO LUBI... MOZE TO COS ZMIENI... DOL MAM I TYLE. WIEM, WIEM, POCZATKI ZAWSZE SA TRUDNE. TYLKO ZE JA NIE MAM JUZ SILY PO RAZ KOLEJNY ZACZYNAC WSZYSTKIEGO "OD POCZATKU" - SZUKANIE MIESZKANIA, URZADZANIE ( BO TU SA ZWYKLE NIEUMEBLOWANE ), POTEM KOLEJNE PRZEPROWADZKI JAK BABCIA TU PRZYJEDZIE ( TRZEBA BEDZIE WYNAJAC WIEKSZY DOM, NA RAZIE NAS NIE STAC ZEBY ZROBIC TO OD RAZU... ) NET MAM, BO NA RAZIE MIESZKAMY U MOJEJ MAMY. W CZTERY DOROSLE OSOBY + DWOEJ DZIECI W JEDNEJ SYPIALNI + JEDEN LIVING ROOM ( CZYLI SALON ). DOMEK MIKRUSKI I MISIEK ZBOJ, DO TEGO IGOR KTORY CHICHRA JAK ZWARIOWANY I JEST PERELKA TUTAJ :D. WIECEJ JAK ZLAPIE MNIE CZAS W CIAGU DNIA... TERAZ PADAM A MAZ ZNOW NA NOCCE... A JA RZYGAM JUZ SLUCHANIEM " BOLI MNIE PALEC, BOLI MNIE NOGA, BOLA MNIE RECE, BOLA MNIE OCZY" ITD, PRZEPLATANE " CHCE MI SIE SPAC". CHWILOWO WIEC, POWTARZAM SIE WIEM, DOL, KOMPLETNY DOL ;]. BUZIAKI DLA WSZYSTKICH :).

No to...
Autor: magicsunny
Tagi: fru  
14 grudnia 2007, 11:40
No to fruuuuuu ;). Wesolych Swiat wszystkim zycze i udanego Sylwestra, bo nie wiem jak tam bedzie na poczatku z netem :). Paaaaaa :D.
takie tam
Autor: magicsunny
Tagi: ab  
09 grudnia 2007, 17:05

Takie mnie mysli ostatnio nachodza, a raczej wspomnienia, porownania kiedys-teraz... Tak nie wiem czemu... Wogole niezorganizowana jakas jestem, roztrzepana, conajmniej jakbym sie zakochala ;]. Zalozylam sobie konto na fotce, ot tak, dla zabawy. No dobra, powodem nr jeden bylo to, ze znalazlam tam konto mojego meza :P. Zalozylam, zeby sprawdzic reakcje i mozliwosci wytrzymalosciowe nerwow :P. I sie zaczelo - panowie zaczeli pisac privy, dodawac komentarze itd :P. Jeden "amant" ogladal moj profil po 80 razy dziennie nieraz !!! ;] I pisal, pisal, pisal... Hehehe... Maz byl wytrzymaly... Czasem :P. I to wlasnie mi cos uswiadomilo - kiedys t6aka zabawa by mnie wciagnela i to dosc mocno. Teraz, po kilku dniach "rozmow", znudzilam sie, mialam dosc, ba, zaczelo mnie to nawet irytowac. Nie ciagnie mnie do takich "przezyc". Nienormalna jestem? Nie, po prostu mam wazniejsze i ciekawsze rzeczy do zrobienia, niz siedzenie tam i czekanie, az ktos "walnie mi koma", albo napisze jaka to jestem "slodziutka i koffaniutka", brrrr ;]. Czasem tam zagladam, bardziej jednak z przyzwyczajenia niz ciekawosci. Nie rajcuja mnie juz nowe znajomosci z panami z netu ;]. Hmmmm... I jak to jest? Ludzie sie zmieniaja, czy moze znudzil mi sie net? Albo po prostu, ja juz znalazlam to "czego nie szukalam" ;). Kocham tego wariata. I jeszcze tylko 4 dni z hakiem... I wreszcie znow bede mogla sie przytulic :).

 

P.S. Wszystko juz "rozpakowane", torby zwolnione, teraz czeka mnie segregacja ciuchow tylko i spakowanie sie do czwartku. Czyli przebrnelam :).

 

P.S.2. Jutro mija 5 lat... 5 lat tutaj z Wami kochani ;). I bardzo mnie to dziwi ze to az taki kawal czasu. I cieszy... bardzo cieszy :). Bo mam gdzies swoje miejsce. I duza czesc siebie...

 

 

ciag dalszy i... "kocham Cie"
Autor: magicsunny
Tagi: cd  
07 grudnia 2007, 16:03

Wczoraj caly dzien przewozilam rzeczy do babci, zagracilam jej cale mieszkanie... I poryczalam sie wieczorem, jak to wszystko zobaczylam. Nie umialam ogarnac... Do dzis nie umiem. Nie wiem co, gdzie, jak, od czego zaczac, bo musze to teraz wszystko przejrzec, poprzepakowywac, zeby moc spakowac sie do czwartku na wyjazd juz. Dzieci nie daja mi spokoju, pies szczeka co chwile, u babci syf totalny, przyklejalam sie do podlogi, skarpetki moje i Miska czarne, nie przesadzam. Wiec dzisiaj zamiast zabrac sier za swoje, zaczelam sprzatac. Podlogi zmylam 3 razy, odkurzalam chyba z godzine. poszlam myc kibelek, otwieram... kuzwa, wyrzygac bym sie tam nie chciala !!! Pol dnia sprzatania, teraz dzieciaki spia, a ja prawie nic nie zrobilam, do banku mialam isc, nie poszlam. Czekam az "Igoj" wstanie, nakarmie go, to moze jeszcze zdarze zanium zamkna i zanim Misiek nie wstanie, bo przeciez bedzie awantura ze ja z Igojem ide a on zostaje w domu. Do tego deszcze jeszcze pada, super. Podwyzszyli mi rate za mieszkanie, bo frank idzie do gory, zlotowka spada na pysk jak szalona. EEEEEEEkstra ;].

 

I jeszcze cos - wczoraj w tej calej zadymie z przeprowadzka, szukaniem, skladaniem itd, Misiek platal mi sie pod nogami. Wiec wreszcie nie wytrzymalam i ryknelam " odejdz, przeszkadzasz mi". A on na to wyciagnal raczki do gory i bardzo wyraznie mowi do mnie "KOCHAM CIE MAMA".Matko swieta, az sie poryczalam ze szczescia :). Dla takich chwil i takich slow uslyszanych od wlasnego 3 letniego dziecka WARTO ZYC !!!  :D

 

 

cd
Autor: magicsunny
Tagi: cd  
06 grudnia 2007, 01:46
Mieszkanie wynajete, umowa podpisana, jutro, a w zasadzie juz dzisiaj, bo przeciez juz druga, jade przewiesc graty do babci i juz tam zostaje, ludzie wprowadzaja sie jutro po poludniu... Wreszcie :). Moge sie powtorzyc? Kocham mojego meza :P. Monotematyczna sie zrobilam ostatnio :P. Milych snow :).
przeprowadzka
Autor: magicsunny
Tagi: przeprowadzka  
04 grudnia 2007, 22:06
No to wstalam o siodmej, potem pospalam jeszcze do dziewiatej z Miskiem, bo Igor nakarmiony i zasnal, potem zrobilam dzieciakom jesc, o 11 tej zabralam sie za pakowanie. O 19.30 mialam juz popakowane wszystko, smieci wyrzucone, polowa zabawek Miska zepsutych tyz ;). Teraz nareszcie dzieci spia, ja w kazdej chwili moge sie juz wyniesc. wystarczy tylko wrzucic do wora rzeczy Igora i kilka moich i Miska. Potem przepakowywanie tego u babci ( bo teraz nie dalabym rady, byloby bez sensu... ). A teraz rozmawiam sobie z mezem na skype islucham jak za oknem laduja samoloty ( mieszkam niedaleko lotniska ;] ). I slyszac te odglosy, chce juz teraz, zaraz, natychmiast leciec do UK !!!! Wytrzymam, dam rade... jesli nie zwariuje do 14tego, jeszcze tylko 9 dni... 9 dni... 9 dni... Powtarzam sie jak psychiczna. Juz zwariowalam ;]. Kocham Go. I tesknie... JAK CHOLERA  ;].
nie bedzie tytulu
Autor: magicsunny
Tagi: aaa  
03 grudnia 2007, 09:04
No to zmienilam ogloszenie w autogieldzie. I jakies 15 minut po tym telefon... Wynajelam mieszkanie :). W srode podpisuje umowe :). Teraz przede mna najgorsze - wyprowadzic sie...
dobre rady mile widziane ( ale i tak zrobie...
Autor: magicsunny
Tagi: glosowanie  
01 grudnia 2007, 22:13

Jakos nie moge sie na niczym skupic. Mysle... mysle co mam jeszcze do zrobienia zanim wyjade, co musze zalatwic i zorganizowac teraz, a co moge odlozyc na pozniej, na za miesiac, dwa... Nie moge sobie tego poukladac w glowie, wiec jedynym wyjsciem jest zrobic liste. No wiec....

 

- spakowac wszystko w mieszkaniu ( przy dwojce dzieci ), ale najpierw zorganizowac cos, w co moge to wszystko spakowac

 

- przy pakowaniu posegregowac rzeczy na te ktore moge zabrac ze soba teraz 14tego, i na te ktore na razie ( jesli wyjdzie moj plan ) zostana u mojej babci, a troche tego jest...

 

- posprzatac gruntownie mieszkanie, wyslac malia do dewelopera zeby w polowie stycznia ekipa "wpadla" i poprawila swoje "buble", czyli popekane sciany, sufity, potem trzeba to pomalowac ( tez oni ), potem znow po nich posprzatac, a w miedzy czasie ich dopilnowac tutaj, bo inaczej znow spierdola ( znow przy dwojce dzieci ;] )

 

- zmienic ogloszenia w necie, dac dodatkowo do gazet druk ( ale to chyba najszybciej musze zrobic, jesli sie juz zdecyduje tu nie wrocic po swietach )

 

-zorganizowac jakis transport, zeby przewiesc wszystko do mojej babci ( no i kiedy mam to zrobic i jak z maluchami, babcia ledwo daje rade zajac sie przez chwile Miskiem, z Igorem nie da rady wogole, a ktos to musi powynosic i pownosci,... ;( ), "lewa" nie jestem, nie takie rzeczy dzwigalam, ale to czas zajmuje, czas...

 

- no i wkoncu zorganizowac jakos wynajem tego mieszkania, nie wiem czy dac ogloszenie juz od 14 grudnia ( czyli od "zaraz" )

 

- poniewaz bagaz bede miala lekko ograniczony lecac teraz, nie dam rady wziasc podstawowych rzeczy, takich do uzytku na codzien typu garnki, talerze itd... wiec nie wiem...

 

- nie wiem czy G. da rade tam zorganizowac wszystko na tyle, zeby mogla juz tu nie wrocic, a nwet jesli, to przyleciec tylko na kilka dni,podpisac koncowy akt notarialny, przepisac na siebie wszystkie umowy typu gazonia, elektrownia...

 

- kuzwa, boje sie ze nie dam sobie sama rady z tym wszystkim przez 12 dni... ;((((((((((((((((((((

 

POMOCY

 

nie bedzie tytulu
Autor: magicsunny
Tagi: bo tak  
01 grudnia 2007, 15:23

I polecial wczoraj. Przeciez ja sie jak kretynka zachowuje, a przynajmniej tak sie czuje, ryczac. A przeciez bede tam az/juz za dwa tygodnie... I co z tego? Chce teraz, juz, natychmiast !!! Do dupy tak. Ja wiem ze to niedlugo, ale... kuzwa mac, dlaczego moj kraj nie daje nam szansy na normalne zycie a nie tak-od pierwszego do pierwszego... ?!

 

Kocham....