Archiwum 07 grudnia 2007


ciag dalszy i... "kocham Cie"
Autor: magicsunny
Tagi: cd  
07 grudnia 2007, 16:03

Wczoraj caly dzien przewozilam rzeczy do babci, zagracilam jej cale mieszkanie... I poryczalam sie wieczorem, jak to wszystko zobaczylam. Nie umialam ogarnac... Do dzis nie umiem. Nie wiem co, gdzie, jak, od czego zaczac, bo musze to teraz wszystko przejrzec, poprzepakowywac, zeby moc spakowac sie do czwartku na wyjazd juz. Dzieci nie daja mi spokoju, pies szczeka co chwile, u babci syf totalny, przyklejalam sie do podlogi, skarpetki moje i Miska czarne, nie przesadzam. Wiec dzisiaj zamiast zabrac sier za swoje, zaczelam sprzatac. Podlogi zmylam 3 razy, odkurzalam chyba z godzine. poszlam myc kibelek, otwieram... kuzwa, wyrzygac bym sie tam nie chciala !!! Pol dnia sprzatania, teraz dzieciaki spia, a ja prawie nic nie zrobilam, do banku mialam isc, nie poszlam. Czekam az "Igoj" wstanie, nakarmie go, to moze jeszcze zdarze zanium zamkna i zanim Misiek nie wstanie, bo przeciez bedzie awantura ze ja z Igojem ide a on zostaje w domu. Do tego deszcze jeszcze pada, super. Podwyzszyli mi rate za mieszkanie, bo frank idzie do gory, zlotowka spada na pysk jak szalona. EEEEEEEkstra ;].

 

I jeszcze cos - wczoraj w tej calej zadymie z przeprowadzka, szukaniem, skladaniem itd, Misiek platal mi sie pod nogami. Wiec wreszcie nie wytrzymalam i ryknelam " odejdz, przeszkadzasz mi". A on na to wyciagnal raczki do gory i bardzo wyraznie mowi do mnie "KOCHAM CIE MAMA".Matko swieta, az sie poryczalam ze szczescia :). Dla takich chwil i takich slow uslyszanych od wlasnego 3 letniego dziecka WARTO ZYC !!!  :D