Archiwum 20 marca 2009


pl
Autor: magicsunny
Tagi: pl  
20 marca 2009, 22:25

Dzisiaj bylismy w szpitalu, bo lekarze chcieli zbadac Miska przed lotem, zeby miec czyste sumienie, ze nic mu nie jest. Co prawda kaszle, ale w osluchowo czysty, mocz w porzadku, krew tez. Dostalismy list dla polskich lekarzy -  w razie czego - i dwa opakowania emergency travel pack - czyli dwie ampulki koncentratu inhibitora C1, w razie ataku. Bezproblemowo. Co zdziwilo pana dr w PL. Ze to tak trudno dostepne przeciez, ze drogie. Tu od ceny, wazniejsze jest zycie dzieck... Jestemy w trakcie wyrabiania mu specjalnej branzoletki na reke, z nr pacjenta, moim nr tel i nr MedicAlert, pod ktorym w razie ataku, udziela w sekundzie wszystkich informacji na temat jego i jego choroby oraz lekow do podania. Dobra rzecz. Ratuje zycie nie raz.

No i jutro szybkie zakupy, pakowanie, a w nocy z soboty na dziele fruuuu.... Nie chce mi sie. Najchetniej zostalabym w domu... Ale moze troche odpoczne...

Dzisiaj znow przyplataly sie od rana wymioty i biegunka. Biedny ten moj Misiek. I nic na to poradzic sie nie da...

Do zobaczenia za ponad tydzien.