07 listopada 2006, 18:43
No i poszłam. Miałam zrobić baleyage ale... nad lustrem wisiało piękne zdjęcie, pięknej pani, z piękną fryzurą. No to Magda - "ja tak chcę psze pani!" . No i pani po farbowaniu zaczęła obcinać. Im więcej obcinała, tym bardziej ja byłam przerażona... Im bardziej byłam przerażona, tym bardziej pani się ze mnie śmiała :P. Wysuszyła, ułożyła i... kuuuurcze, ja nie wiem czy ja chcę żeby tak zostało. Ale chyba dopóki nie odrośnie, wyjścia nie ma... :P. Coś pokombinuję, może jakoś przeżyję :). Nie jest źle, ale nie jest też super. Cóż... I puść tu babę do fryzjera zafarbować włosy, to zdjęcie na ścianie zobaczy :P.