Archiwum 11 grudnia 2006


Odreagować? Taaaaaaaaak ;)
Autor: magicsunny
11 grudnia 2006, 21:10

Wiec zrobilam sobie przemeblowanie w pokoju. Na razie w jednym, bo czasu braklo. Jutro moze uda sie reszte... Tylko ze teraz kregoslup odpada od reszty i raczki bola. Sama meble przestawialam, a ze len ze mnie, zamiast najpierw oproznic szafki, poszlo z caloscia :P. Po moim kregoslupie i korzonkach oczywiscie, ale skonczylam :P. No i sie odstresowalam ;). Tylko jak ja bede dzisiaj spala, na ktorym boku ? ;)

A kaca nie było
Autor: magicsunny
11 grudnia 2006, 00:50

Bo wiem jakie drinki sobie robić. Tylko z ogólnym stanem organizmu było w pewnym momencie krytycznie i zastanawiałam się czemu jestem taka przemęczona... Dopóki moja Aga nie oświeciła mnie, że wypiłam sama 0,75... Aż mi wstyd. Ale wchodziło jak woda i nic i nic i nic..... A potem było buuuuuuuuum i po Sunny. Tak więc spałam dzisiaj do 15.20 dopóki nie zbudził mnie telefon stacjonarny, który cholera jasna nie ma całkowitego wyciszenia tak jak komórki na przykład. Bo pewnie spałabym dalej, tak mi było dobrze. I pamiętam jak dodałam wczorajszą notkę ( Alchemia :P ) bo nigdy nie spijam się tak, żeby film mi uciekł gdzieś daleko ;).

Mój syn zasnął dopiero jakieś 15 minut temu !!! Jak ja mam czasem ( a ostatnio częściej ) serdecznie dość... Chcę odpocząć, wyspać się, odreagować, ale nie na nim.... :(.

Ale będzie lepiej. BO MUSI BYĆ I JUŻ !!! :)